Gazetka internetowa Tusi

Aurora

Jadął ciastko czekoladowe. Tak wiem, że popełniłam przestępstwo i to ciężkie, ale cóż, Wysoki sądzie na moje usprawiedliwienie dodam, że było bez bitej śmietany. Właściwie wcale nie chciałam wejść do kawiarni, no dobra może troszeczkę. Wiec jak już wspominałm siedziałam na wygodnym fotelu, jadłam ciastko czekoladowe i czytałam. Ludzie, jak im wspominam, że czytam Herberta, to chwytają sie z głowę- ale ja faktycznie czytam Herberta. To mnie odstresowuje, albo własnie nastresowuje.. To zależy od sytuacji.
Ale dziś miało mnie odstresować. To znaczy, choć trochę, bo i tak całkowicie by się nie dało. Wnerwiona jak burak na widok tarki wetknęłam sobie do pomazanych ust kolejny mega kawał ciasta. Przełknęłąm i dopiero teraz zauważyłam, że już piąty raz czytam ten sam wers. "Sztuczne raje, sztuczne piekłą sprzedawane są na rogu ulic". No pięknie i tak nic z tego nie rozumiałam. I znów sięgnęłam po kawałek ciasta. A że odstresowacz nie zadziałał, to zaczęłąm wylewać swoją złość i to dosłownie. Po policzkach spływała mi Niagara łez, no i w tym wszystkim zatykałam sie ciastem. Bo było mi lepiej.
Problem jest własciwie tylko jeden. Kiedyś ciasto sie skonczy. Kiedyś będę musiała zderzyć się z szarą rzeczywistością. Kiedyś....... wyjdę na róg ulicy i będe miałą do wyboru: albo kupić sztuczny raj, bez jakichkolwiek trudności, albo postarać się o prawdziwy, do którego droga jest trudna, bardzo trudna. Ale to dopiero kiedyś. Teraz mam do wyboru, albo otrzeć łzy i iść dalej, albo zamówić kolejne ciasto.

Tusia

Dobry tekst, na serio dobry tekst, a nawet lepszy niż dobry... Taki... głęboki...

Szania

Nieźle!

nawiązujesz do Herberta jak widzę Wink

mi też tamto zdanie utkwiłó w pamięci... A jeszcze ardziej słowa "światło które we mnie się rodzi" przy otwieraniu lodówki Wink

troszkę skrytykuję (to małe błędy):
-"Jadął" to znaczy? "Jadłam" czy "jadła" czy "jadł"? Nie poprawiam, nie wiem jaki to miał być wyraz.
-Wysoki Sądzie (oba z dużej litery)
-"Sztuczne raje, sztuczne piekła sprzedawane są na rogu każdej ulicy"
-dużo "to" i dużo "no". Poza tym w paru miejscach brakowało przecinków (poprawiłam). Jak widzisz są to błędy raczej gramatyczne i interpunkcyjne bo tekst naprawdę dobry.

Tusia

Oj, Szania nie czepiaj się błędów Very Happy

Nawet ja czasem jakieś popełniam Smile

Ale raczej przecinki nie zmieniają zbytnio sensu tekstu... Tylko z jednym się zgadzam-radze uważać na zbyt częste literówki, które wybijają czytajacego z rytmu... Very Happy

Szania

oj zrozum podchodzę do gazetki ZBYT poważnie Wink

uważam że literówki uwłaczają stylom, jakkolwiek bardzo ładnym pod względem treści i ujęcia jej w słowa. Dlatego czepiam się, by pomóc zniwelować niektóre błędy... Przepraszam! Taka juz jestem!

*śpiewa*-> Bo ja nie widzę dobra.... Widzę zło bo gorsze i je trzeba zmienić*

wujK

A może jest trzecia droga Question